Piątek, 29 Marca 2024  Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Relacja z Zielonej Szkoły. Łeba 15 – 28 września 2015 r.

Doskonałą okazją do integracji przez naukę, wypoczynek i zabawę, zachęcenie do aktywnego, zdrowego stylu życia było zorganizowanie dla uczniów turnusu ZIELONEJ SZKOŁY w Łebie nad Morzem Bałtyckim. Uczestnicy wyjazdu miło spędzili tam czas. Uczniowie (49) wraz z opiekunami: Ireną Nowak, Jolantą Kamińską, Małgorzatą Krzykawką i praktykantką przebywali w Ośrodku Wczasowym MAGNAT realizując program zielonej szkoły.
Podstawowym celem programu było zapewnienie dzieciom wypoczynku w klimacie nadmorskim, korzystnym dla zdrowia, w miejscu ekologicznie czystym, w bezpośrednim zasięgu jodu i soli. Istotnym elementem programu były również działania wychowawcze i edukacyjne z poszczególnych przedmiotów. Realizacji tych celów sprzyjało miejsce pobytu – ciekawe pod względem turystyczno- krajoznawczym tereny nadmorskie. Dzieci poznały elementy krajobrazu nadmorskiego, cechy klimatu, roślinność nadmorską i ptactwo wodne.
We wtorek 15 września br. o godzinie 8.00 rozpoczęła się długa, ale bardzo komfortowa i bezpieczna podróż nad Morze Bałtyckie. Uczniowie jechali około ośmiu godzin, nie czuli jednak zmęczenia. Towarzyszyło im słońce i dobre humory, a także chęć przeżycia wspaniałej przygody. Gdy dotarli do ośrodka „MAGNAT,” powitała ich ciepła i serdeczna obsługa. Udali się do swoich pokoi, gdzie czekało na nich „duże” rozpakowywanie. Oczywiście byli przywitać się z morzem zaraz po smacznej obiadokolacji. Wieczorem nie zasnęli tak od razu, musieli przecież nacieszyć się sobą, porozmawiać. Jednak przyszedł sen i zapadła pierwsza nocna cisza.
Dni pobytu na zielonej szkole biegły bardzo szybko, były zajęcia lekcyjne, potem pobyt na plaży i naturalne inhalacje. Bawili się, grali w piłkę, wygrzewali się w słońcu, kąpali w morzu pod czujnym okiem ratownika i opiekunów. Starali się spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu, inhalowali się naturalnym jodem.Nie zabrakło też spacerów uliczkami Łeby. A po kolacji bywało, że mieli dyskotekę, przed którą  najpierw były makijaże, fryzury, kreacje, a potem taniec i dobra zabawa.
Byli też w Parku Jurajskim. Jest to urocze miejsce na dużym obszarze, pełne dinozaurów i miejsc do zabawy. Spędzili tam kilka godzin, obejrzeli ciekawy film o dinozaurach, zakupili pamiątki. Najważniejsze, że spędzili aktywnie czas i dobrze bawili się. Wrócili zmęczeni, ale zadowoleni. Był także czas na plażowanie i konkurs na piaskową rzeźbę, była piesza wycieczka do Nowęcina. Po godzinnym marszu dotarli do stadniny koni, gdzie mieli okazję pojeździć bryczkami. Na koniec palili ognisko i piekli pyszne kiełbaski. Byli też na wycieczce w Trójmieście, w Łebie zwiedzali ruchome wydmy, wchodzące w skład Słowińskiego Parku Narodowego.
Była także niespodzianka - odwiedził ich ks.Proboszcz Wojciech Ciosmak, wieczorami w ramach lekcji religii zaprosił uczestników zielonej szkoły na ciekawe religijne filmy, obejrzeli dwie części filmu o Filipie Neri, który z radością, wiarą i determinacją zebrał tłum dzieciaków, śpiewał, grał i tańczył z nimi, dając dzieciom nadzieję, tworzył pierwsze oratorium dla ich wspólnoty, gdzie każde dziecko miało prawo zrozumieć, jaka ścieżka w życiu jest dla niego przeznaczona. Nasi mali marynarze przeżyli także chrzest morski, podczas którego nadano im imiona morskie.
Zajęcia dydaktyczno-wychowawcze oraz wspólne spędzanie czasu były doskonałą okazją do integracji całego zespołu. Wszyscy wrócili zadowoleni i pełni wrażeń. Uczniowie oprócz zaznajomienia ze środowiskiem nadmorskim mieli okazje dowiedzieć się o problemach ochrony środowiska na wybrzeżu (ochrona wydm, wybrzeży klifowych, zanieczyszczeń wód wpływających do morza oraz wód morskich). Wyjazd był zorganizowany we współpracy z Fundacją na Rzecz Dzieci Miasteczko Śląskie, dofinansowany przez Miasto Kalety.

Dorota Mańczak