Piątek, 29 Marca 2024  Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Przystępujemy do zmiany oblicza centrum Kalet

Szanowni mieszkańcy. Dobrzy gospodarze gminy charakteryzują się tym, że ich myślenie o rozwoju miasta nie ogranicza się tylko do jednej czy do dwu kadencji. Nakreślenie wizji rozwoju miasta i jej realizacja to praca rozłożona na wiele lat. Ważne by ta wizja, czy raczej strategia była spójna i reagowała na potrzeby mieszkańców i na zmiany dokonujące się w otoczeniu. To odróżnia dobre zarządzanie zasobami miasta, od zwykłego nim administrowania, pozbawionego ambicji. Kalety – gmina miejska, odróżnia się w sposób zasadniczy od sąsiadujących z nami miast. Po pierwsze jest stosunkowo rozległe (19 miejsce pod względem powierzchni w województwie śląskim), przy niedużej liczbie mieszkańców. Miasto jest zlepkiem kilku osad hutniczych i kolonii leśnych, które są obecnie dzielnicami miasta. Odległości między dzielnicami, są znaczne, co powoduje problemy komunikacyjne dla pieszych czy rowerzystów. Po drugie miasto nie posiada eksponowanej centralnej przestrzeni, rynku. Od niedawna posiadamy tzw mały rynek, który ma stać się zalążkiem centralnej przestrzeni miejskiej. Kalety uzyskały prawa miejskie w 1951 roku, kiedy socjalistyczna władza uznała że procesy miastotwórcze (urbanizacyjne) osiągnęły poziom pozwalający na powstanie miasta. W pewnym sensie istniały przesłanki by uznać, ze Kalety mogły stać się miastem. Powodem głównym było silne uprzemysłowienie gminy, w miarę zwarta zabudowa (nie wszędzie) i to że ludność była zatrudniona głównie poza rolnictwem. Miasta dawnej powstawały głównie przy ważnych szlakach, jako osady handlowe, usługowe (rzemieślnicze), rolnicze, administracyjne i naukowe, czy w miejscach wydobycia surowców mineralnych, później jako ośrodki przemysłowe. Dlaczego miasto nie doczekało się rynku, który jest atrybutem miejskości już od starożytności ? Wszak już w starożytnej Grecji miasta polis posiadały agorę, czyli dosłownie miejsce zgromadzeń, główny plac gdzie toczyło się życie religijne, polityczne i handlowe. Przyczyn jest kilka, z których można wymienić najważniejsze. Z kilku obecnych dzielnic miasta, przynajmniej trzy lub cztery mogły pełnić funkcje centrum miasta. Dzielnice te to Miotek, przez który przechodziła i przechodzi ważna droga – obecna DW 908. Przy tej drodze i skrzyżowaniu drogi do Zielonej i Kuczowa mogło rozwinąć się centrum miasta. Zielona z racji umiejscowienia pałacyku myśliwskiego i dawnego nadleśnictwa, Jędrysek, z powodu założenia pierwszej parafii i kościoła na terenie dzisiejszego miasta. Administracyjnym centrum miasta stało się ostatecznie osiedle Kalety, które dało nazwę współczesnej gminie miejskiej. Powodem tego stanu rzeczy było usytuowanie tutaj dużego zakładu przemysłowego czyli papierni, z czasem również innych zakładów. Przez Kalety wytyczono linię kolejową następnie kolejną tzw. węglówkę, powstał urząd pocztowy, szkoła i inne instytucje co przesądziło o kształcie dzisiejszych Kalet. Tu osiedliło siie najwięcej mieszkańców. Powstaniu rynku czy zbliżonej do rynku przestrzeni miejskiej na pewno ułatwiłoby zlokalizowanie blisko siebie ważnej drogi, kościoła, siedziby władz administracyjnych, sklepów czy warsztatów usługowych (jak to jest w sąsiednich Woźnikach). Jednakże te obiekty są dość znacznie oddalone od siebie co jest ewenementem i wyróżnia Kalety od innych miast. Na przełomie XIX i XX wieku urbanizacja postępowała, ale była rozproszona ze względu na warunki naturalne tj. przepływającą przez teren gminy rzekę Mała Panew, podmokłe łąki wokół rzeki i ogromne obszary leśne. Uporządkowaniem zwartej ale chaotycznej zabudowy mógł zając się podmiot administracyjny lub przemysłowy. Po pierwszej wojnie światowej i powstaniach śląskich Kalety znalazły się w granicach Polski. Odrodzona Rzeczypospolita miała wiele innych problemów i była państwem biednym by porywać się na systematyczne i planowe urbanizowanie małych osiedli przemysłowych. Zdaje się, że władze uważały, iż Górny Śląsk jest i tak najbardziej rozwiniętym i bogatym regionem w Polsce i że sobie da radę. Nasze miasto rozwijało się niejako przy wielkiej fabryce i dzięki niej. Naturalne jest, że przy każdym zakładzie buduje się infrastruktura drogowa, techniczna i osiedla dla pracowników. Często tak bywało, że właściciele zakładów przemysłowych inwestowali w rozwój miejscowości, na których terenie zakłady te leżały. Należy jednak pamiętać, że koncern Natronag, który był właścicielem fabryki celulozy i papieru był w rękach kapitału niemieckiego i chyba nie było chęci do współpracy z polską administracją reprezentowaną przez wojewodę Michała Grażyńskiego, który też dążył raczej do ograniczania wpływów niemieckich na Górnym Śląsku. Po zakończeniu drugiej wojny światowej rozwój Kalet przyspieszył. Wybudowano kilka osiedli, mam na myśli dzisiejsze osiedle Królów, przy ul. 1 Maja, Lublinieckiej. Dzięki inwestycjom zakładów papierniczych mamy stadion, przedszkole i mieliśmy basen. Centrum miasta jednak zmieniało się w niewielkim stopniu. Możemy żałować, ze władza ludowa nie miała koncepcji na wygląd centrum Kalet. Przynależność do województwa częstochowskiego przez ćwierć wieku, to okres stagnacji w historii naszej miejscowości. Upadek przemysłu papierniczego w naszym mieście na przełomie lat 80 i 90 tych ubiegłego wieku, spowodował zapaść gospodarczą i społeczną na całe lata i był okresem mało sprzyjającym rewitalizacji miasta. Jednak od tego momentu upłynęło sporo czasu, a miasto zaczęło rozwijać się w sposób bardziej zrównoważony nie będąc zależne od monokultury gospodarczej (jednego dużego przedsiębiorstwa). Nasze miasto przechodzi reindustrializację, w której większe znaczenie w gospodarce oprócz przemysłu będą mieć usługi, handel, turystyka i funkcje pomocnicze dla powstającej właśnie metropolii górnośląskiej. Myślę, że będę wyrazicielem opinii samorządu kaletańskiego, iż nadszedł czas, kiedy należy podejmować znaczące decyzje o tym jak ma się planowo i harmonijnie rozwijać miasto w niedalekiej przyszłości. Ważne by było dobrym, wygodnym miejscem do życia. Głównym zagrożeniem obecnie i w przyszłości jest możliwy szybki ubytek ludności Kalet. Obecnie sytuacja nie jest zła, nie ma znaczącego ubytku mieszkańców, ale to może się zmienić. Dlatego miasto ma zapewnić warunki by nie dochodziło do nadmiernego wyprowadzania się dotychczasowych mieszkańców i zachęcać do osiedlania się nowych. Nasze miasto jest nieźle położone w centrum ludnego regionu, w bezpośredniej bliskości metropolii śląskiej, blisko autostrady A1, portu lotniczego i na szlaku kolejowym o europejskim znaczeniu. Drugim walorem, który również miasto posiada to walor przyrodniczy, co już powoduje rozwój turystyki i może być zachętą do osiedlania się. Trzecim, który jest już zależny głównie od włodarzy miasta to infrastruktura miejska, ulice, budynki mieszkalne i użyteczności publicznej, miejsca na odpoczynek, rozrywkę czy sport. W tym przedmiocie jest znaczący postęp. Kalety modernizują się i ta modernizacja wchodzi w nowy etap. Będzie to planowana rewitalizacja ścisłego centrum miasta wokół ulicy 1 Maja. Koncepcja już istnieje i wydaje się, że jest najbardziej optymalna i dopasowana do istniejącego stanu zabudowy. Załączona do artykułu wizualizacja przyszłego centrum pokazuje jakie zajdą w ciągu kilku lat zmiany. Otwarte zostanie centrum od strony północnej, poszerzy się zwiększy się ilość miejsc tylko dla pieszych i na spotkania czy rozrywkę i jak również ilość miejsc parkingowych. Jest również miejsce na futurystyczną, nowoczesną bryłę krytej pływalni która ma powstać przy budynku szkoły podstawowej nr 1. Prace będą wiązały się ze zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego. Naszym, władz miasta i samorządowców celem jest by przebudowa śródmieścia zakończyła się w roku 70 - lecia uzyskania praw miejskich przez Kalety. Chcemy uczynić Kalety piękniejszym miastem.

 

Eugeniusz Ptak